Już wczoraj o poranku obserwowaliśmy większą zmienność wielu klas aktywów, która pod koniec dnia przerodziła się w paniczną wyprzedaż na światowym rynku akcji. Największą uwagę przykuwały jednak wydarzenia z Wall Street i potężna awersja do ryzyka.
Indeks Dow Jones spadł o 767 pkt, czyli o 2,9 proc. S&P 500 spadł o 87 pkt, czyli 3,0 proc. Nasdaq runął o 278 pkt – 3,5 proc. To była najgorsza sesja giełdowa w tym roku. Traciły głównie spółki technologiczne oraz z ekspozycje na rynek azjatycki. Spadek cen akcji mógł przyspieszyć po tym, jak prezydent Stanów Zjednoczonych oskarżył Chiny o manipulacje walutowe, co zdaje się przyczyniać do zaostrzenia konfliktu. Zarzuty Donalada Trumpa były reakcją na osłabienie się chińskiego juana do poziomu 7,00 w relacji do USD, co było najwyższą wartością od niemal dekady. Ze słabszą walutą Chiny mogą zwiększać atrakcyjność swojego eksportu, co nie podoba się prezydentowi USA.
W reakcji na oskarżenia Gubernator Banku Ludowego Chin Yi Gang powiedział, że Chiny nie będą używać kursów walutowych jako narzędzia w sporze handlowym. Niemniej jednak sekretarz skarbu USA Steven Mnuchin podejmie współpracę z Międzynarodowym Funduszem Walutowym w celu wyeliminowania nieuczciwej przewagi konkurencyjnej wynikającej z ostatnich działań Chin, napisano w oświadczeniu. Oskarżenie o manipulację walutową może nieść za sobą poważne konsekwencje dla biznesu, gdyż może oznaczać nałożenie kar na Pekin lub zerwanie istotnych kontraktów między USA i Chinami.
Można z tego wszystkiego wyciągnąć wniosek, że najważniejszym jest aktualnie kurs juana i jego zachowanie przy politycznie istotnym poziomie 7,00. Dalsze osłabienie chińskiej waluty mogłoby zaostrzać konflikt. Z kolei jej umocnienie może łagodzić spór. Z tym drugim przypadkiem mieliśmy już do czynienia dziś w nocy, gdy chińska waluta umocniła się w relacji do amerykańskiej.
Mogło się to przełożyć na bardzo szybki zwrot w notowaniach kontraktów terminowych na indeksy giełdowe w Azji, Europie i Stanach Zjednoczonych. W bardzo ciekawym miejscu znalazł się indeks S&P 500, ponieważ ostatnia przecena ma taką samą punktową wartość jak poprzednia, która pojawiła się na wiosnę. Dodatkowo indeks dotarł do średniej 200-sesyjnej, która jest dla wielu wyznacznikiem trendu.
Wykres dzienny S&P 500. Źródło: platforma Conotoxia
Z punktu widzenia analizy technicznej rynek próbuje obronić istotne wsparcie i dopiero jego pokonanie mogłoby zmienić układ sił na wykresie.
Daniel Kostecki, główny analityk Conotoxia Ltd., spółki z grupy Cinkciarz.pl
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Conotoxia Ltd. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez pisemnej zgody Conotoxia Ltd. jest zabronione.
69 proc. rachunków inwestorów detalicznych odnotowuje straty pieniężne w wyniku handlu kontraktami CFD u niniejszego dostawcy. Zastanów się, czy rozumiesz, jak działają kontrakty CFD i czy możesz pozwolić sobie na wysokie ryzyko utraty pieniędzy.