Wczorajsza sesja, której konsekwencję obserwujemy również dziś o poranku, wprowadziła zmienność na kilku klasach aktywów. W rezultacie można było zaobserwować, czego rynek boi się obecnie najbardziej i co musi się wydarzyć, aby wahania na rynkach mogły być większe, w tym na ospałym rynku walutowym.
Kluczowym wydarzeniem dla rynków był wczorajszy odczyt indeksów PMI dla gospodarki Stanów Zjednoczonych. Zarówno przemysłowy, jak i usługowy PMI pokazał zdecydowany spadek wartości najprawdopodobniej ze względu na eskalację sporu handlowego między USA i Chinami. W konsekwencji inwestorzy zaczęli się obawiać o kondycję amerykańskiej gospodarki, a przy słabych wcześniejszych odczytach z Europy, również o globalne spowolnienie gospodarcze.
Przemysłowy PMI spadł do poziomu 50,6 z 52,6 pkt w poprzednim miesiącu, co było odczytem poniżej oczekiwań rynkowych na poziomie 52,5. Ostatni odczyt wskazał na najsłabsze tempo ekspansji w sektorze produkcyjnym od września 2009 r., ponieważ nowe zamówienia spadły po raz pierwszy od sierpnia 2009 r. To mogło wystarczyć, aby pociągnąć w dół zarówno indeksy giełdowe, ropę, jak i dolara amerykańskiego.
Cena ropy spadła w czwartek o ponad 5 proc. z racji eskalacji wojny handlowej między Chinami i USA, który to temat ponownie znalazł się w centrum uwagi. Z kolei dzień wcześniej agencja EIA opublikowała dane pokazujące, że wzrost zapasów ropy wspiął się do najwyższego poziomu od lipca 2017 r. Inwestorzy mogli zacząć obawiać się spadku popytu ze względu na mocne hamowanie w światowej gospodarce, nawet mimo zacieśniania podaży. Gorąco zrobiło się także na amerykańskiej giełdzie, gdzie Dow Jones spadł o 123 punkty, czyli 1,6 proc. S&P 500 spadł o 34 punkty (1,2 proc.), a Nasdaq zniżkował o 286 punktów, czyli 1,1 proc.
Gorsze dane z USA wpłynęły na notowania dolara amerykańskiego, który mógł zarysować na wykresie kluczowy dzień zwrotu. Mowa tu najpierw o wzroście indeksu dolara do najwyższego poziomu od 2 lat, a następnie o bardzo silnym odwrocie inwestorów od amerykańskiej waluty. Jest to dobrze widoczne również na wykresie EUR/USD.
Wykres EUR/USD, D1. Źródło: platforma Conotoxia
EUR/USD najpierw nieznacznie pokonał poprzedni dołek, wyznaczając najniższy poziom od dwóch lat, aby następnie gwałtownie zawrócić. W rezultacie mogła się tu również utworzyć formacja podwójnego dna, która z założenia jest formacją odwrócenia trendu.
Daniel Kostecki, Główny Analityk Conotoxia Ltd.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Conotoxia Ltd. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez pisemnej zgody Conotoxia Ltd. jest zabronione.
59 proc. rachunków inwestorów detalicznych odnotowuje straty pieniężne w wyniku handlu kontraktami CFD u niniejszego dostawcy. Zastanów się, czy rozumiesz, jak działają kontrakty CFD i czy możesz pozwolić sobie na wysokie ryzyko utraty pieniędzy.