W ciągu ostatnich 6 miesięcy przeżyliśmy zmianę nastrojów na światowych rynkach ropy naftowej. Na początku mówiliśmy o nadmiarze surowca, spowodowanym spowolnieniem gospodarczym. Teraz obawiamy się niedoborów z powodu cięć w wydobyciu kartelu OPEC. Ta zmiana wywołała dość gwałtowny, bo 33-proc. wzrost cen ropy naftowej, do 96 USD za baryłkę. Wraz z tym trendem paliwa na stacjach drożeją, ale nie wszędzie. Najtańsze paliwo w Unii Europejskiej znajdziemy obecnie w Polsce, najdroższe zaś w Holandii. Zastanówmy się, co może być przyczyną tych różnic i jakie konsekwencje może mieć sztywna polityka kontrolowania cen na poziomie krajowym.
Ceny w Polsce stwarzają okazję do arbitrażu
W celu porównania między państwami wykorzystamy ceny netto, bez uwzględniania podatku VAT i ceł. Porównywanie cen końcowych, choć ważne z perspektywy konsumenta, nie jest adekwatne do oceny ewentualnego zaniżania lub zawyżania cen, ze względu na różnice w systemach podatkowych.
W Polsce obecnie cena benzyny Eurosuper 95 wynosi 1,31 EUR/l (6,19 PLN/l). Po odjęciu podatków i ceł cena to 0,7 EUR/l (3,24 PLN/l), czyli aż o 22 proc. mniej niż średnia cena netto w Europie – 0,9 EUR/l (4,16 PLN/l).
Najwyższą cenę benzyny Eurosuper 95 na stacjach paliwowych znajdziemy w Holandii – 2,13 EUR/l (9,86 PLN/l), ale decydują o tym krajowe podatki. Co ciekawe, po ich odjęciu najdroższym państwem okazuje się Dania, gdzie cena netto jest o 14 proc. wyższa od średniej w Unii Europejskiej i wynosi 1,03 EUR/l (4,77 PLN/l).
Źródło: https://energy.ec.europa.eu/data-and-analysis/weekly-oil-bulletin_en
Wysokie różnice w cenach jednorodnego produktu tworzą okazję do tzw. arbitrażu cenowego, czyli zakupu tego samego produktu po niższej cenie i jego sprzedaży po wyższej. Skutkiem tego może być powstawanie niedoborów, ograniczeń w dostępie do towaru, a w dłuższej perspektywie możliwość rozwoju czarnego rynku ropy. Niestety, historia ekonomii wielokrotnie pokazała, że sztywne regulacje cenowe prowadzą do powstania luk na rynku. Przykładem kraju, który niedawno doświadczył skutków polityki kontroli cen, są Węgry, gdzie zamrażanie cen na stacjach paliw zakończyło się pod koniec ubiegłego roku. Działania mające na celu zwalczanie najwyższej inflacji w Europie doprowadziły do wyczerpania się krajowych zapasów, których nie można było uzupełnić ze względu na nieopłacalny import. W efekcie Węgry mają dziś drugie z najwyższych cen netto benzyny Eurosuper 95 w Europie – 1,01 EUR/l. (4,67 PLN/l.).
Czy w Polsce trzeba się liczyć z drastycznymi podwyżkami cen benzyny i diesla?
Zgodnie z najnowszym raportem OPEC, o którym mieliśmy okazje pisać, obecnie stajemy w obliczu oczekiwań zwiększonego popytu (od IV kw. br.) oraz cięć w produkcji ze strony największego konsorcjum państw wydobywających ropę, czyli OPEC. Naturalną konsekwencją tych działań wydaje się wzrost cen ropy naftowej na światowych rynkach, a przekroczenie poziomu 100 USD będzie wówczas tylko kwestią czasu.
W okresie, gdy ceny ropy na rynkach światowych rosną o 33 proc., ceny hurtowe paliw w Polsce spadły o 6,3 proc.. Największy dostawca paliw w Polsce, czyli Grupa Orlen S.A., która jest spółką państwową, tłumaczy to „walką z cenami". W swoim najnowszym komunikacie spółka uspokaja, że „dostawy paliw na stacje Orlen oraz do naszych klientów hurtowych, z którymi mamy zawarte umowy, przebiegają bez zakłóceń".
Źródło: Conotoxia, analiza własna
Wydaje się, że obecna „rynkowa" cena paliw w Polsce powinna mieścić się w przedziale między 1,62 a 1,72 EUR/l (7,5 a 8 PLN/l). Trudno jednak przewidzieć, kiedy zapasy tego surowca osiągną swoje krytyczne poziomy, a co za tym idzie, kiedy ceny mogą się ustabilizować. Węgry były w stanie zamrozić ceny paliw przez nieco mniej niż 12 miesięcy. Wydaje się, że Polska może przetrwać podobny okres. Należy jednak pamiętać o istotnym, choć niezwiązanym bezpośrednio z rynkiem, wydarzeniu, jakim są zaplanowane na 15 października wybory parlamentarne w Polsce. Istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że sytuacja na tym rynku może się zmienić właśnie po wyborach. Niemniej jednak nie należy oczekiwać nagłego i gwałtownego wzrostu cen paliw, jakiego doświadczyliśmy na Węgrzech po zniesieniu cen maksymalnych.
Grzegorz Dróżdż, CAI MPW, Analityk Rynków Finansowych Conotoxia Ltd. (usługa inwestycyjna Cinkciarz.pl)
Powyższa publikacja handlowa nie stanowi rekomendacji inwestycyjnej ani informacji rekomendującej lub sugerującej strategię inwestycyjną w rozumieniu Rozporządzenia (UE) nr 596/2014 z dnia 16 kwietnia 2014 r. Została ona sporządzona w celach informacyjnych i nie powinna stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Conotoxia Ltd. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszej publikacji. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez pisemnej zgody Conotoxia Ltd. jest zabronione.
Kontrakty CFD są złożonymi instrumentami i wiążą się z dużym ryzykiem szybkiej utraty środków pieniężnych z powodu dźwigni finansowej. 73.02% rachunków inwestorów detalicznych odnotowuje straty pieniężne w wyniku handlu kontraktami CFD u niniejszego dostawcy CFD. Zastanów się, czy rozumiesz, jak działają kontrakty CFD i czy możesz pozwolić sobie na wysokie ryzyko utraty pieniędzy.