Na dwa dni przed czwartkowym posiedzeniem i decyzją Europejskiego Banku Centralnego zostały opublikowane wstępne dane o inflacji w strefie euro w maju. Wydaje się, że mogą one wywierać dodatkową presję na EBC, gdyż ani dane z gospodarki, ani inflacja nie wskazują na odbicie.
W czasach gospodarczej niepewności i zwiększonych obaw o recesję ceny w strefie euro w maju w ujęciu rocznym wzrosły jedynie o 1,2 proc. Jest to najniższy poziom inflacji od kwietnia ub.r., głównie ze względu na spadek cen energii i usług. Tymczasem roczna inflacja bazowa, która wyklucza zmienne ceny energii, żywności, alkoholu i tytoniu, prawdopodobnie spadła do 0,8 proc. w maju z 1,3 proc. w poprzednim miesiącu.
Są to kolejne dane, które mogą być nie na rękę Europejskiemu Bankowi Centralnemu, wskazując, że potrzebne są kolejne bodźce, by rozruszać europejską gospodarkę wraz z podniesieniem inflacji. Obecny odczyt inflacji ma miejsce w momencie, gdy rynek pracy jest silny i teoretycznie powinien wywierać presję na wzrost cen. Stopa bezrobocia w strefie euro spadła ostatnio do najniższego poziomu od 2008 r., wynosząc 7,6 proc. To powinno przekładać się na wzrost presji płacowej, a to z kolei na inflację. Jednak obecnie nie tylko EBC ma problem z dobrą sytuacją na rynku pracy i niską inflacją. W zasadzie takie zjawisko występuje powszechnie na świecie.
Niemniej jednak przedsiębiorcy w środowisku większej niepewności gospodarczej wydaje się, że wolą wyższe koszty wytwarzania dóbr i usług, w tym wyższe koszty pracy, amortyzować spadkiem marży i zysku, aniżeli przerzucać na odbiorcę końcowego i podnosić ceny. Innymi słowy, firmy wolą osiągnąć mniejszy zysk, niż doprowadzić do wzrostu cen swoich produktów, co mogłoby przełożyć się na spadek popytu. Takie nastawienie jest teoretycznie niekorzystne dla rynku akcji, bo oznacza spadek zysków, a to może oznaczać spadek wycen przedsiębiorstw.
Wydaje się zatem, że w czwartek Europejski Bank Centralny może wybrzmieć bardziej gołębio, bo jedyne dobre dane, które pojawiły się w ostatnim czasie, dotyczyły wzrostu akcji kredytowej dla gospodarstw domowych i przedsiębiorstw. To może być jednak w tym momencie za mało, aby sytuacja uległa poprawie.
Daniel Kostecki, Główny Analityk Conotoxia Ltd.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Conotoxia Ltd. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez pisemnej zgody Conotoxia Ltd. jest zabronione.
59 proc. rachunków inwestorów detalicznych odnotowuje straty pieniężne w wyniku handlu kontraktami CFD u niniejszego dostawcy. Zastanów się, czy rozumiesz, jak działają kontrakty CFD i czy możesz pozwolić sobie na wysokie ryzyko utraty pieniędzy.