Donald Trump w ostatnim wystąpieniu, tuż przed inauguracją swojej prezydentury, zagroził przejęciem kontroli nad Grenlandią i Kanałem Panamskim, uzasadniając to koniecznością zapewnienia bezpieczeństwa narodowego USA. W odniesieniu do Grenlandii Trump podkreślił jej strategiczne znaczenie militarne oraz bogactwa mineralne, które mogą mieć kluczowe znaczenie dla amerykańskiej gospodarki. Dlaczego Trump wykazuje tak duże zainteresowanie tym niezależnym terytorium? Co faktycznie może skłaniać go do takich deklaracji, jeśli chodzi o potencjał inwestycyjny i surowcowy wyspy?
Spis treści:
- Kilka słów o Grenlandii
- Gospodarka Grenlandii – nie ma mowy o niepodległości
- W Grenlandii siedzą na górze surowców, których nie wydobywają
Kilka słów o Grenlandii
Grenlandia, będąca autonomicznym terytorium Królestwa Danii, od wielu lat dąży do autonomii. Ruchy pro-niepodległościowe są wspierane przez partie polityczne Siumut, Inuit Ataqatigiit czy Naleraq. Dążenia te mają swoje korzenie w historycznych i politycznych uwarunkowaniach, sięgających czasów osadnictwa Norwegów i Inuitów oraz duńskiej kolonizacji wyspy. Choć Grenlandia jest największą wyspą na świecie, zamieszkuje ją tylko ok. 60 tysięcy osób.
W XVIII wieku Duńczycy ponownie skolonizowali Grenlandię, a w XIX wieku Dania uzyskała pełną kontrolę nad wyspą na mocy traktatu z Kiel. Podczas II wojny światowej Grenlandia znalazła się pod protektoratem USA, co wzmocniło jej niezależność od Danii.
W 1953 r. Grenlandia została formalnie włączona do Królestwa Danii jako duńska prowincja. W 1979 r. uzyskała samorząd, co pozwoliło jej kontrolować sprawy wewnętrzne, a w 2009 r. wprowadzono prawo o samostanowieniu. Zmiany te umożliwiły Grenlandii podejmowanie autonomicznych decyzji w kwestiach handlu i polityki zagranicznej.
W ostatnich latach Grenlandia pracuje nad projektem konstytucji dla niepodległego państwa, a premier Múte Bourup Egede zasugerował możliwość przeprowadzenia referendum niepodległościowego w 2025 r.
W przeszłości Grenlandia miała kluczowe znaczenie dla Stanów Zjednoczonych ze względu na swoje strategiczne położenie w Arktyce, co umożliwiało kontrolę nad szlakami morskimi i powietrznymi oraz zapewniało wczesne ostrzeganie przed potencjalnymi zagrożeniami ze strony ZSRR. Amerykańska baza wojskowa Thule Air Base, która istnieje do dziś, odgrywa nadal istotną rolę w systemie obronnym Ameryki Północnej.
Gospodarka Grenlandii – nie ma mowy o niepodległości
Dlaczego Trump sugeruje nawet przejęcie Grenlandii? Być może znaczenie gospodarcze Grenlandii jest na tyle istotne, że zacieśnienie z nią więzów gospodarczych wydaje się kluczowe dla interesów Stanów Zjednoczonych. Jednak jeśli spojrzymy na twarde dane, szybko odrzucimy tę tezę. Gospodarka Grenlandii w prawie każdym aspekcie uniemożliwia jej uniezależnienie się od Danii lub innego państwa protektorskiego. Mimo relatywnie wysokiego PKB na mieszkańca, wynoszącego 57 tys. dolarów rocznie, skrajnie niska populacja sprawia, że jako niezależne państwo Grenlandia znalazłaby się dopiero na 166. miejscu pod względem wielkości gospodarki. Z perspektywy USA gospodarka Grenlandii stanowi zaledwie 0,005 proc. PKB Stanów Zjednoczonych.
Źródło: World Bank
Gospodarka Grenlandii opiera się na eksporcie krewetek i ryb oraz na znacznej dotacji od rządu Danii. Rybołówstwo stanowi ponad 90 proc. eksportu, co sprawia, że gospodarka jest narażona na wahania cen. Dotacja od rządu Danii w 2017 r. została zaplanowana na ok. 535 milionów dolarów, co stanowi ponad 50 proc. dochodów wyspy i 25 proc. PKB. Możemy więc jasno stwierdzić, że to nie przemysł ani dynamicznie rozwijający się region stanowi o gospodarczym potencjale Grenlandii, który mógłby być kluczowy dla Stanów Zjednoczonych.
Wyspa stoi przed poważnymi wyzwaniami, takimi jak niski poziom wykwalifikowanej siły roboczej, geograficzne rozproszenie, brak dywersyfikacji przemysłowej, długoterminowa stabilność budżetu publicznego oraz spadająca liczba ludności z powodu emigracji. Poszukiwania węglowodorów zostały wstrzymane z powodu spadających cen ropy. Wyspa ma jednak potencjał do eksploatacji zasobów naturalnych, które mogą stać się jednym z kluczowych powodów postawy Donalda Trumpa wobec Grenlandii.
W Grenlandii siedzą na górze surowców, których nie wydobywają
Grenlandia dysponuje znacznymi zasobami mineralnymi, w tym sześcioma z czternastu surowców uznanych przez Komisję Europejską za krytyczne. Do kluczowych zasobów należą: niob, metale z grupy platynowej, pierwiastki ziem rzadkich (REE) oraz tantal. Wartość zasobów REE szacuje się na ok. 12 milionów ton, co stanowi 9,2 proc. globalnych rezerw.
Mimo dużego potencjału Grenlandia nie prowadzi jednak obecnie wydobycia tych surowców na szeroką skalę. Wymaga to znacznych inwestycji zewnętrznych, a większość zasobów wciąż pozostaje nieodkryta. Dlatego regularnie organizowane są międzynarodowe misje eksploracyjne, mające na celu badanie nowych złóż.
Grenlandia ma szansę stać się ważnym graczem na rynku pierwiastków ziem rzadkich, zdominowanym obecnie przez Chiny. Chińskie inwestycje odpowiadają za ponad 70 proc. światowego wydobycia REE, co sprawia, że ograniczenie tej dominacji jest priorytetem dla wielu krajów, zwłaszcza Stanów Zjednoczonych.
Oprócz minerałów Grenlandia posiada potencjalne złoża ropy naftowej i gazu ziemnego. Szacuje się, że wokół wyspy może znajdować się aż 17,5 miliarda baryłek ropy oraz 148 bilionów stóp sześciennych gazu. Odkrycie i eksploatacja tych złóż mogłaby znacząco wpłynąć na gospodarkę regionu oraz geopolityczne interesy światowych mocarstw.
Z tego względu Grenlandia zyskuje na znaczeniu w globalnej polityce. Stany Zjednoczone, szczególnie podczas prezydentury Donalda Trumpa, wyrażały duże zainteresowanie regionem. Możliwe odkrycie kluczowych złóż surowców (np. ropy i gazu) oraz ograniczenie chińskiego wpływu na wydobycie mogły być jedną z przyczyn, dla których Grenlandia stała się priorytetowym tematem dla amerykańskiej administracji.
Źródło: GOVERNMENT OF GREENLAND
Grzegorz Dróżdż, CIIA, Analityk Rynków Finansowych Conotoxia Ltd. (usługa inwestycyjna Cinkciarz.pl)
Powyższa publikacja handlowa nie stanowi rekomendacji inwestycyjnej ani informacji rekomendującej lub sugerującej strategię inwestycyjną w rozumieniu Rozporządzenia (UE) nr 596/2014 z dnia 16 kwietnia 2014 r. Została ona sporządzona w celach informacyjnych i nie powinna stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Conotoxia Ltd. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszej publikacji. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez pisemnej zgody Conotoxia Ltd. jest zabronione. Wyniki osiągnięte w przeszłości nie są wiarygodnym wskaźnikiem przyszłych wyników.
Kontrakty CFD są złożonymi instrumentami i wiążą się z dużym ryzykiem szybkiej utraty środków pieniężnych z powodu dźwigni finansowej. 76.23 proc. rachunków inwestorów detalicznych odnotowuje straty pieniężne w wyniku handlu kontraktami CFD u niniejszego dostawcy CFD. Zastanów się, czy rozumiesz, jak działają kontrakty CFD i czy możesz pozwolić sobie na wysokie ryzyko utraty pieniędzy.
Handel na kontraktach CFD jest świadczony przez Conotoxia Ltd. (lic. 336/17 CySEC) mającą prawo do wykorzystywania znaku towarowego Cinkciarz.pl.