Strach przed recesją może być jedną z przyczyn, która pcha ceny ryzykownych aktywów na niższe poziomy. Tylko wczoraj Dow Jones spadł o 3,57 proc., a S&P 500 o 4,04 proc., co było największym jednodniowym spadkiem od czerwca 2020 r. Nasdaq Composite zniżkował o 4,73 proc.
Kolejny zwrot na Wall Street nastąpił po publikacji wyników amerykańskich sieci sklepów wielkopowierzchniowych takich jak Wal-Mart czy Target. Cena akcji pierwszej z wymienionych spółek spadła od kwietniowego szczytu o prawie 25 proc., a drugiej o około 40 proc. Dlaczego to istotne? Amerykańska gospodarka kręci się głównie dzięki konsumpcji i w dużej mierze życiu na kredyt. Spadek konsumpcji przez wyższą inflację, co pokazały wyniki spółek i ich komentarze do wyników, może być zatem sygnałem alarmowym, że gospodarka USA już tak prężnie rozwijać się nie będzie. W efekcie pojawił się jeszcze większy strach o recesję, która w obecnym środowisku inflacyjnym przywołuje na myśl stagflację z lat 70-80. w Stanach Zjednoczonych. Do tego dochodzi wzrost oprocentowania kredytów przez podwyżki stóp procentowych, zerwane łańcuchy dostaw i drogi amerykański dolar zmniejszający zyski z eksportu. Zdaniem niektórych jest to perfekcyjny zestaw czynników mogących pchać dalej rynek w objęcia budzącego się niedźwiedzia.
W bardziej optymistycznym scenariuszu może przewidywać jednak, że inflacja osiągnie swój szczyt w drugim lub trzecim kwartale tego roku i następnie od czwartego kwartału 2022 r. zacznie spadać. Wtedy też konsumenci mogliby odetchnąć z ulgą, gdyż ceny nadal by rosły, ale już nie tak szybko jak wcześniej. To samo mogłoby dotyczyć rynku akcji, który statystycznie w cyklach podwyżek stóp procentowych, w pierwszej reakcji zdawał się tworzyć korekty, a następnie kontynuował wcześniejsze trendy. Inwestorzy również mogą szukać momentu, w którym uznają, że dolar oraz amerykańskie obligacje wyceniły pełny cykl podwyżek stóp przez Fed. Wtedy też mogliby przechodzić z dolara do obligacji czy akcji, co również mogłoby hamować obecnie obserwowane spadki.
Tylko od początku roku indeks Nasdaq spadł o 27 proc., S&P 500 o ponad 18 proc., zaś Dow Jones o niecałe 15 proc. Amerykańskie obligacje 10-letnie potaniały o 8 proc., a złoto spadło o 0,5 proc. Tymczasem amerykański dolar zyskał około 8 proc. To dość jasno może pokazywać, że trwać może gotówkowa faza cyklu. Po niej zgodnie z teorią może nastąpić obligacyjna faza cyklu i dopiero akcyjna faza cyklu.
Daniel Kostecki, dyrektor polskiego oddziału Conotoxia Ltd. (usługa Forex Cinkciarz.pl)
Powyższa publikacja handlowa nie stanowi rekomendacji inwestycyjnej ani informacji rekomendującej lub sugerującej strategię inwestycyjną w rozumieniu Rozporządzenia (UE) nr 596/2014 z dnia 16 kwietnia 2014 r. Została ona sporządzona w celach informacyjnych i nie powinna stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Conotoxia Ltd. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszej publikacji. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez pisemnej zgody Conotoxia Ltd. jest zabronione.
Kontrakty CFD są złożonymi instrumentami i wiążą się z dużym ryzykiem szybkiej utraty środków pieniężnych z powodu dźwigni finansowej. 80,77% rachunków inwestorów detalicznych odnotowuje straty pieniężne w wyniku handlu kontraktami CFD u niniejszego dostawcy CFD. Zastanów się, czy rozumiesz, jak działają kontrakty CFD i czy możesz pozwolić sobie na wysokie ryzyko utraty pieniędzy.