W październiku odczyt Indeksu podpisanych umów kupna domów w USA spadł o 4 proc. miesiąc do miesiąca i osiągnął 73,9 punktów, co jest drugim z najniższych wyników w minionych 20 latach. Oznacza to spadek liczby sprzedanych domów o 37,8 proc. rok do roku. W tym samym czasie indeks cen nieruchomości mieszkaniowych Case Shiller Home Price Index (CSHPI) wzrósł o 8,6 proc. rok do roku. Średnie oprocentowanie 30-letnich kredytów hipotecznych podwoiło się od początku roku do poziomu 6,3 proc. Czy może dojść do załamania na tym rynku oraz czy będzie to większy kryzys niż w 2008 r.?
Do 2008 roku jeszcze daleko…
Kryzys finansowy z 2008 r. był jednym z największych kryzysów finansowych w historii obecnego wieku. Jego początek datuje się na koniec 2007 r., kiedy to zaczęły pojawiać się problemy związane z rynkiem nieruchomości w Stanach Zjednoczonych. Wiele banków i firm inwestycyjnych inwestowało w instrumenty finansowe oparte na cenach nieruchomości. Kiedy ceny nieruchomości zaczęły spadać nawet o ponad 10 proc. r/r., te instrumenty straciły na wartości, co spowodowało straty w wielu instytucjach finansowych.
Pierwszą ofiarą kryzysu była firma Lehman Brothers, która ogłosiła bankructwo 15 września 2008 r. To wywołało panikę na rynkach finansowych i spowodowało, że wiele innych instytucji finansowych znalazło się w tarapatach. W odpowiedzi na kryzys rządy i banki centralne na całym świecie podjęły działania mające na celu ochronę instytucji finansowych i stabilizację rynków. W wielu krajach wprowadzono programy pomocowe dla firm i osób dotkniętych kryzysem. Rozpoczęto też największy cykl dodruku i taniego pieniądza w historii Stanów Zjednoczonych.
Obecnie oprocentowanie kredytów jest na poziomie kryzysu nieruchomościowego. Niepokojący może się też wydawać spadkowy trend pozwoleń na budowę nowych domów, ale tu wartość jest o blisko 50 proc. wyższa względem 2008 r. Sytuację na chwilę obecną wydają się ratować średnie ceny nieruchomości, które obecnie rosną o 14,7 proc. r/r. Niestety, pesymistyczne nastawienie konsumentów i przedsiębiorców względem nadchodzących miesięcy oraz drastycznie malejący popyt mogły doprowadzić do m.in. ponad 30-procentowego spadku notowań funduszu iShares Mortgage Real Estate ETF (REM) dającego ekspozycję na szerokie spółki z branży nieruchomości.
Źródło: Conotoxia MT5, REM, Daily
Czy czeka nas załamanie na rynku nieruchomości?
Płatność z tytułu obsługi zadłużenia hipotecznego jako odsetek rozporządzalnego dochodu osobistego w Stanach Zjednoczonych obecnie wynosi 3,9 proc., a całości zadłużenia względem rozporządzalnego dochodu 9,7 proc. Wartości te należą do najniższych od 50 lat. Dla porównania te same parametry w 2008 r. wynosiły 7,1 proc. i 13,1 proc. Oznacza to, że obecnie spłata raty kredytu dla przeciętnego obywatela USA kosztuje go niemal dwukrotnie mniej w relacji do jego zarobków. Należy też wziąć pod uwagę fakt, że większość kredytów mieszkaniowych branych jest na stałą stopę procentową, przez co ich drastyczny wzrost z minionych miesięcy nie musi doprowadzić do problemu ze spłacalnością. Z tego też względu inwestycja w fundusz iShares Residential and Multisector Real Estate ETF (REZ) wydaje się względnie bezpieczna. Jest to fundusz pasywny, który inwestuje w spółki z branży nieruchomości zajmujące się wynajmem lokali mieszkalnych i komercyjnych oraz zarządzaniem nieruchomościami. Historycznie radził sobie lepiej niż szeroki rynek nieruchomości. Mimo to obecnie możemy zobaczyć na nim przecenę w wysokości 30 proc.
Źródło: Conotoxia MT5, REZ, Daily
Grzegorz Dróżdż, Młodszy Analityk Rynków Finansowych Conotoxia Ltd. (usługa inwestycyjna Cinkciarz.pl)
Powyższa publikacja handlowa nie stanowi rekomendacji inwestycyjnej ani informacji rekomendującej lub sugerującej strategię inwestycyjną w rozumieniu Rozporządzenia (UE) nr 596/2014 z dnia 16 kwietnia 2014 r. Została ona sporządzona w celach informacyjnych i nie powinna stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Conotoxia Ltd. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszej publikacji. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez pisemnej zgody Conotoxia Ltd. jest zabronione.
Kontrakty CFD są złożonymi instrumentami i wiążą się z dużym ryzykiem szybkiej utraty środków pieniężnych z powodu dźwigni finansowej. 75,21% rachunków inwestorów detalicznych odnotowuje straty pieniężne w wyniku handlu kontraktami CFD u niniejszego dostawcy CFD. Zastanów się, czy rozumiesz, jak działają kontrakty CFD i czy możesz pozwolić sobie na wysokie ryzyko utraty pieniędzy.