Popularne amerykańskie indeksy giełdowe S&P 500, DJIA i Nasdaq 100 ustanowiły kolejne rekordy wszech czasów. Od minimum, które pojawiło się w 2009 r., indeks S&P 500 wzrósł o ponad 360 proc., DJIA o 325 proc., a Nasdaq 100 o niemal 700 proc. To wszystko w 10 lat, a tak pokaźny procentowy wzrost może od razu sugerować powstanie bańki oraz to, że akcje są już za drogie. Czy rzeczywiście?
Wydaje się, że amerykańskie akcje wbrew często panującej obiegowo opinii nie są ani zbyt drogie, ani nie obserwujemy tu bańki spekulacyjnej. Mimo że ceny akcji nominalnie bardzo znacząco wzrosły, ma to pokrycie w wynikach spółek i obecne wydaje się, że wyceny nie są wydmuszką.
Szacowany wskaźnik ceny do zysku dla akcji z indeksu S&P 500 na przyszły rok wynosi ok. 18, co nie jest wartością wskazującą na bańkę. Jest to również wartość niższa od tej, która obserwujemy na początku listopada, wynosząc ok. 23,5. Innymi słowy, rynek przy obecnym poziomie cen akcji spodziewa się dalszego wzrostu zysków spółek. Zatem wciąż rentowności inwestycji w akcje wydaje się większa od rentowności inwestycji np. w obligacje, których oprocentowanie dla 10-letnich instrumentów znajduje się poniżej 2 proc.
Co więcej, to na rynku obligacji możemy globalnie wyraźniej dostrzec znamiona bańki spekulacyjnej niż na amerykańskich akcjach. Wydaje się, że może dojść nawet do zjawiska, w którym banki centralne zatrzymają dalszy proces luzowania polityki monetarnej, bo sytuacja w gospodarkach w końcu zacznie się poprawiać, co może zmusić inwestorów do sprzedaży napompowanych obligacji i kapitał ten będzie mógł zostać przetransferowany na rynek akcji w USA czy w Europie. Być może dopiero taki proces spowoduje powstanie ostatniej fazy wzrostów indeksów i wtedy możemy mieć do czynienia z bańką spekulacyjną.
Obecnie perspektywy poprawy w relacjach USA i Chin, brak negatywnego wpływu wojny handlowej na wyniki spółek i ograniczone ryzyko twardego brexitu są czynnikami mogącymi pozytywnie wpływać na rynek akcji.
Europa również może być blisko zakończenia obecnego spowolnienia gospodarczego, co przy luźnej polityce monetarnej i ujemnych rentownościach obligacji może pozytywnie wpływać na indeksy giełdowe. Obserwujemy to m.in. poprzez wzrost indeksu DAX (DE30 na platformie Conotoxia) do najwyższego poziomu od lutego 2018 r.
Daniel Kostecki, główny analityk Conotoxia Ltd., spółki z grupy, do której należy Cinkciarz.pl Sp. z o.o.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Conotoxia Ltd. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez pisemnej zgody Conotoxia Ltd. jest zabronione.
65 proc. rachunków inwestorów detalicznych odnotowuje straty pieniężne w wyniku handlu kontraktami CFD u niniejszego dostawcy. Zastanów się, czy rozumiesz, jak działają kontrakty CFD i czy możesz pozwolić sobie na wysokie ryzyko utraty pieniędzy.