Sesja w Stanach Zjednoczonych z 24 marca 2020 r. przejdzie do historii za względu na skalę wzrostów. Indeks Dow Jones Industrial Average odnotował największy skok od 1933 r., zyskując ponad 11 proc. Podobne wzrosty obserwowaliśmy również w Niemczech.
Nazajutrz, czyli w środę, 25 marca 2020 r. do rajdu w górę dołączyły się rynki w Azji. Nikkei wzrósł o 8 proc., koreański indeks KOSPI zwyżkował o prawie 6 proc., a australijski ASX zamknął się o 5,5 proc. wyżej. Tak wielka euforia zakupów nie jest jednak niestety spowodowana dobrymi wiadomościami dotyczącymi walki z pandemią. Tempo wzrostu liczby nowych przypadków zarażenia jest zatrważające i wiele wskazuje na to, że to już wkrótce Stany Zjednoczone staną się epicentrum koronawirusa.
Niemniej jednak za tak istotne wzrosty zdają się odpowiadać informacje na temat porozumienia między Białym Domem i Kongresem w sprawie planu stymulacyjnego dla amerykańskiej gospodarki na kwotę 2 bln USD. Wszystko po to, aby ograniczyć negatywne skutki ekonomiczne epidemii COVID-19. Lider większości w Senacie Mitch McConnell powiedział, że umowa dla pakietu pomocy jest już bardzo bliska realizacji. To na nią czekają inwestorzy, licząc, że może to odwrócić rynki, które ucierpiały w wyniku największego spowolnienia od czasu światowego kryzysu finansowego ponad dziesięć lat temu.
Skalę załamania gospodarki w marcu obrazują wstępne publikacje wskaźników PMI. Aktywność gospodarcza w Niemczech spadła do najniższego poziomu od 2009 r. wraz z rekordowym spadkiem w usługach. We Francji aktywność spadła do historycznie niskich poziomów. Z kolei w Japonii sektor usług odnotował największy w historii spadek w usługach.
Warto również zauważyć, że wraz z poprawą sentymentu na rynku akcji podrożało także złoto, pnąc się o prawie 7 proc. w górę. Zalewanie gospodarki gotówką w postaci nielimitowanego skupu prowadzonego przez Fed czy pakiet pomocowy od amerykańskiego rządu mogą przyczynić się do kolejnego wzrostu zainteresowania rynkiem złota, który mógł się już schłodzić po ostatniej korekcie.
Działania na taką skalę mogą również spowodować, że dolara amerykańskiego będzie pod dostatkiem na rynku. W zasadzie może być go tyle, ile trzeba. Stąd też jego cena może przestać rosnąć. W konsekwencji ceny złota rozliczane w USD także mogłyby się ustabilizować.
Daniel Kostecki, główny analityk Conotoxia Ltd. (usługa Forex Cinkciarz.pl)
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Conotoxia Ltd. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez pisemnej zgody Conotoxia Ltd. jest zabronione.